Przepis na pastę rybną z makreli dostałam od koleżanki z pracy, a właściwie od jej męża marynarza. Zawsze robi ją na oko, w zależności od ilości składników dostępnych w lodówce. Ja też robię ją na oko. Dodam więcej twarogu, będzie bardziej sucha, dodam więcej koncentratu to będzie przypominać pasty rybne dostępne w sklepach. Uwielbiam ją od pierwszego spróbowania.